piątek, 26 września 2008

W ukryciu

Siedzę już drugi dzień w domu, oczywiście wychodzę też do sklepu. Dziś udało się mieć coś w stylu „Happy Day”. Ani jednej(na razie) katastrofy ani nic innego! Nawet podczas wypadu do sklepu ;-)
Poza tym jest nudno. Nic ciekawego ani twórczego to ja raczej nie robę, poza dręczeniem Kury na GG ;-) No i kurowaniem się(pardon!) w ciepłym i przyjmowaniu leków wspomagając przemysł farmaceutyczny. Energetyczny zresztą też z powodów jakże oczywistych!
W gazecie przeczytałem o Gwieździe z „Mam Talent!”, która wykazała się niezwykle pięknym wykonaniem „Ave Maria”. Jestem pod solidnym wrażeniem jak w ogóle sobie radzi pomimo takiego a nie innego stanu rzeczy. No i jest jedną z niewielu, kto rozwija swoje zainteresowanie, pasję albo czym to dla Niej by nie było. W każdym razie spełnia swoje marzenia(i tu należy do znikomej chyba mniejszości). Kiedy oglądałem tamten odcinek wyżej wspomnianego show, ten występ zrobił na mnie naprawdę duże wrażenie. Jury i publiczność w studiu obecna zareagowała wyjątkowo emocjonalnie jeżeli nie rzec uczuciowo. Nie dziwię się Im, aczkolwiek sam się nie popłakałem. ;-)
Może to coś jak chłód emocjonalny albo wytrenowanie…
Wyczekuję jak na szpilkach jakiegoś maila od Koleżanki lub Kolegi z klasy. Może jakieś sprawozdanko z tego co się w Szkółce wydarzyło, lekcje? Ale nie ma co poganiać. Osobiście to w pół godziny jestem w domu po zajęciach, i raczej niechętnie go opuszczam.
Drę z buta bo lubię, i po troszę utrzymuję wątłą kondycję, jaka by ona nie była ;-) Mogę iść na tramwaj ale nie chce mi się biegać na przystanek i korzystać z dobrodziejstw i uroków Komunikacji Miejskiej. Nie mam żadnego problemu z biletami- broń Boże! Ale mam jakieś opory. Nasłuchałem się i naczytałem chyba o pewnej firmie zajmującej się kontrolą biletów(i ostatnio też naoglądałem w Internecie, jak maltretowali starszą panią).
O! Wiadomość że lekcje wysłane! Muszę teraz przepisywać to wszystko z dwóch dni... Błee!
Nie lubię chorować. Nie nawidzę przepisywać! Lubię mieć wszystko od razu w kajecie, i nikomu nie zawracać gitary. Ale znajdą się Mili ludzie którzy mogą pomóc i jestem Im za to bardzo wdzięczny :-)

9 komentarzy:

kura z biura pisze...

Sprzedałeś mi jakiegoś wirusa przez to gg, bo gardło mnie boli, jakbym się drutu kolczastego najadła. ;)

Cichy-M pisze...

Służę pomocą ;-)
Zawsze mogę Ci coś bezpowrotnie pożyczyć, nawet wirusa ludzkiego przez GG- widzisz jak Cię lubię? Przy tobie mogę dokonać rzeczy niemożliwych! XD

kura z biura pisze...

E tam, bezpowrotnie, co to ja jestem jakaś naciągaczka? ;) Podhoduję, ulepszę i dostaniesz z powrotem ;P

Cichy-M pisze...

Tylko mi na komputer żadnego ulepszonego H5N1 nie naślij, bo chcę się nacieszyć tym co z mojego plikowego dorobku zostało :-/
Pamiętam dwie czcionki które ściągnąłem- indianajonesowe a'la pamiętnikowe- "pismo ręczne". O mało co żałoby publicznej nie urządziłem, bo stronę z której je miałem zamknięto bezpowrotnie... I przepadły.

Anonimowy pisze...

Co do programów typu: "Gwiazdy tańczą na lodzie" i temu podobnych badziewi. Aż żal dupę ściska, że ktoś daje na to pieniądze. A te pieniądze idą z abonamentu (który ma być zlikwidowany). A płacony jest w tym i przeze mnie (teraz jeszcze przez rodziców, ale kasa leci). Ja nie chcę tego typu programów. Najlepiej by było gdyby za tą kasę puścili parę porządnych filmów.

kura z biura pisze...

Ano... oglądałam dwie, a może trzy pierwsze edycje "tańca z gwiazdami" ale czwartej i kolejnym powiedziałam swoje stanowcze eeee tam. Zwłaszcza, że coraz trudniej mi było skojarzyć z czymkolwiek te tak zwane gwiazdy. Ale formuła jak widać okazała się nośna, skoro programy tego typu wyrastają jak grzyby po deszczu. I rośnie nam coraz większa grupa tzw. "celebrytów", znanych z tego, że są znani.

(hasło na dziś: wzesc. A nie będę wzesceć!)

Cichy-M pisze...

Te całe serie typu "Gwiazdy Robią Nie Wiadomo Co" to nie za bardzo oglądam, no może dwie, trzy pierwsze edycje z tańcem i parę odcinków z łyżwiarstwem.
Ale "Mam Talent!" jest bardzo fajne. Duuużo Kosmitów albo nie powiem kogo ;-P ale i też prawdziwe Talenty się wyłaniają, i fajni ludzie :-)
Kuro, czy Ty aby przypadkiem nie pijesz do mojej skromnej osoby? Mieszkam w niejakim Wrzeszczu :-P

kura z biura pisze...

Mariusz, czy Ty pijesz do tego, że czasami wprowadzam się w stan stuporu? ;P
Nie, chodziło mi o hasło - weryfikację do komentarzy. Czasami trafiają się naprawdę fajne zestawienia liter. Chociaż dzisiejsze - dabizr - z niczym mi się nie kojarzy.

Cichy-M pisze...

Bardzo ciekawe :-)
A odnośnie Twojego stanu kurzego upojenia, to ośmielę się stwierdzić że do niego się nie pije. Tylko żłopie, chleje...(śmiech śmiech)
lpgscbro- prawie jak czerpak albo inne wiadro ;-)